Spojrz Prawdzie w oczy
Pewnego razu kupiłam w sklepie z dewocjonaliami Biblię dla małych dzieci jako prezent dla mojego, wówczas 2-letniego, chrześniaka. Jak można było się spodziewać, była ona pełna obrazków odpowiednio atrakcyjnych dla oka dziecka i odpowiednio prostych dla jego umysłu. Autorzy - jak najsłuszniej - uznali, że najmłodszy odbiorca nie jest gotów na przyjęcie treści zbyt skomplikowanych lub drastycznych dla jego delikatnej duszy, ale z jednym zabiegiem zdecydowanie przesadzili. Wykreślili mianowicie całą opowieść o Męce Pańskiej, omawiając jednocześnie Ostatnią Wieczerzę i Poranek Wielkanocny, widocznie nie zaprzątając sobie głowy oczywistymi pytaniami, które dziecko zada na temat Ofiary i Zmartwychwstania. W naszym dziwnym świecie niektórzy dorośli są przekonani, że dzieci należy za wszelką cenę chronić przed szokiem, jakiego mogą doznać na widok Krzyża. Pewna nowoczesna mamusia posunęła się nawet do żądania, by zdjąć krucyfiks ze szkolnej ściany, żeby jej maluch "nie musiał patrzeć n...